Miałam trochę gotowanej wołowiny z rosołu. A taką bardzo, bardzo lubię na kanapkach :)
Mama poradziła mi zrobienie pasty.
Składniki:
- Kawałek gotowanej wołowiny z rosołu
- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżka ostrej musztardy
- Odrobina wody
Zaczęłam od podzielenia mięsa na mniejsze kawałki. Dodałam do niego majonez i musztardę i próbowałam zmielić blenderem na gładką masę. Wołowina jest dość twarda, więc miałam z tym niemały problem. Dolałam więc trochę wody, co zmniejszyło opór mięsa, ale nie do końca. Trzeba było jednak posłuchać Mamy i przepuścić mięso przez maszynkę do mielenia!
Po dłuższej chwili mielenia pasta była gotowa. Smak dokładnie taki jaki lubię, potrzeba mi było jeszcze tylko bułeczki z masełkiem, na którą mogłabym położyć pastę :)
To czasem warto posłuchać mamy?
OdpowiedzUsuńA to niby Cie nie slucham? ;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł :)dobrze wykorzystane mięso, w dodatku w bardzo zdrowy sposób:)
OdpowiedzUsuńkulinarnyoliwek.blox.pl
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńJadłem - pożywna i smaczna. Pozdrawiam Filip
OdpowiedzUsuń