...czyli ryb ciąg dalszy
Tak się akurat złożyło, że oprócz dorsza zaopatrzyliśmy się także w świeżą doradę morską. Jako że rybka była w całości pomyślałyśmy z Mamą, że można by ją upiec. Myślałam na początku o włożeniu jej do folii do pieczenia, ale Mama stwierdziła, że upieczemy ją w odkrytym naczyniu żaroodpornym.
Kolejna propozycja dania szybkiego, prostego, zdrowego i aromatycznego:)
- 1 dorada morska (ok. 35 dkg)
- 2-3 ząbki czosnku
- 3 gałązki tymianu (fajnie by było, żeby to była odmiana cytrynowa - super aromat)
- 2 plasterki cytryny i trochę soku
- Oliwa, sól, pieprz
Rybę smarujemy oliwą na zewnątrz i od wewnątrz. Tak samo nacieramy przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Każdą stronę kropimy sokiem z cytryny, a dwa plasterki wsadzamy rybie do brzuszka, tak samo gałązki tymianku. Przykrywamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki. Nasza ryba leżała całą dobę, bo mieliśmy tego dnia dorsza, ale myślę, że 30-60 min spokojnie jej wystarczy.
Po wyciągnięciu dorady z lodówki lekko solimy ją od wewnątrz i na zewnątrz, a także obficie posypujemy świeżo zmielonym pieprzem. Rozgrzewamy patelnię i obsmażamy z obu stron. Układamy w wysmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 20-25 min, w zależności od wielkości ryby.
Zapachy rozchodzą się po kuchni. Mięsko dorady jest bielusieńkie i delikatne.
Oczywiście, w ten sposób można zrobić każdą rybę w całości :)
Świetna dorada. Uwielbiam ryby pieczone w całości. Jak dla mnie obaid idealny.
OdpowiedzUsuń