wtorek, 3 kwietnia 2012

Palak paneer



Kolejna indyjska potrawa. Nareszcie nadszedł moment, aby wykorzystać paneer, który zrobiłam niedawno. Jakoś tak się złożyło, że Filip był wtedy w domu i przywiózł mnóstwo pyszności od Mamy. Paneer wylądował więc w zamrażalniku czekając na swoją kolej. Dziś się doczekał!



Palak paneer to chyba najbardziej popularna potrawa z serem. W połączeniu ze szpinakiem jest naprawdę wyśmienity. A jeśli chodzi o szpinak w stylu indyjskim polecam również aloo palak - czyl szpinak z ziemniakami.




Składniki:

  • Porcja paneeru z 2 litrów mleka - ok. 12 kawałków
  • 450 g mrożonego szpinaku
  • 1 duża cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • Ok. 2 cm imbiru
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1/2 puszki pomidorów
  • 1 łyżka śmietany 30%
  • Sól
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 łyżeczka suszonych warzywek
  • Chilli do smaku

Cebulę i paprykę kroję w drobną kostkę. Najpierw lekko podsmażam cebulę, a kiedy będzie się już szklić dodaję paprykę. Wrzucam mrożony szpinak.
 
Kiedy szpinak się rozmrozi dosypuję wszystkie przyprawy, dorzucam przeciśnięty przez praskę czosnek, starty na najdrobniejszych oczkach imbir, pomidory z puszki i śmietanę. Jeśli paneer jest mrożony dodaję go w tym momencie, jeśli nie - dopiero pod koniec gotowania, aby tylko się zagrzał. Całość gotuję ok. 10 min. na wolnym ogniu.

Można jeść sam, z ryżem albo indyjskim pieczywem naan.


5 komentarzy:

  1. Aaaaaaa, zwariowałam, to moje ulubione danie z Bombaju. Dziękujemy Ci :) Robimy jutro na obiad!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest troszkę inny niż ten z Bombaju, ale na pewno będzie Wam smakować, bo jest całkiem pyszny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pychota! Muszę w końcu zrobić ten ser indyjski. Ciekawe czy mi wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno wyjdzie! W końcu przepis jest banalny! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W prawdzie palak paneer to u mnie teraz chleb powszedni przez fakt że od 3 miesięcy jestem w iniach ale nigdy nie zastanowiłam się jak tak naprawdę robi się sam ser. Dzięki tobie już wiem:) Super że sięgasz do korzeni jeśli chodzi o składniki.

    OdpowiedzUsuń