...czyli powrót do tradycji
Pan Filip był chory i leżał w łóżeczku, więc cóż mogłam mu ugotować jeśli nie krupnik?
Według mnie właśnie najlepszą potrawą na chorobę jest krupnik. Zdecydowanie wygrywa z rosołem. Oto mój sposób na krupnik :)
Składniki:
- 2 litry wody
- 1 duże udko z kurczaka (ok. pół kg)
- 3 marchewki
- 1 pietruszka
- Kawałek pora
- Kawałek selera
- 1/2 kubka kaszy (100g)
- 4-5 małych ziemniaków
- Natka pietruszki
- 1 łyżka suszonych warzywek
- Sól
- Pieprz
Udko dokładnie myję, obieram ze skóry i usuwam tłuszcz. Myję ponownie i zalewam 2 litrami zimnej wody, dodaję suszone warzywka. Ustawiam na gazie.
Po ok. 30-40 min dokładam obrane warzywa: marchewki, pietruszkę, selera, pora oraz pół pęczka natki pietruszki związanej białą nitką, aby łatwiej było ją później wyłowić z zupy. Dodaję soli - ok. 3/4 łyżki.
Po kolejnych 15 minutach dorzucam kaszę. Po następnych 10 - ziemniaki pokrojone w kostkę i dobrze wypłukane ze skrobi. 10 dodatkowych minut i krupnik gotowy!
Teraz wystarczy wyrzucić natkę i pora, marchewkę i pietruszkę pokroić w plasterki, wyciągnąć udko i rozdrobnić mięso, a wszystko razem włożyć znów do garnka. Przed podaniem można posypać posiekaną świeżą natką pietruszki i świeżo zmielonym pieprzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz