
Wyjeżdżam na tydzień. Filip siedzi i się uczy do egzaminów na aplikacji. Żaby się chłopak nie martwił co włożyć do garnka coś nie coś przygotowałam. A żeby dobrze się uczyło to trzeba i zjeść coś pożywnego, a więc podczas spaceru po sklepie przyszło mi do głowy chilli con carne.
Kiedyś robiłam zupę meksykańską. Właściwie chilli con carne robię dość podobnie.
Składniki:
- 30 dkg mięsa mielonego
- 3 cebule
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 2 czerwone papryki
- 1 żółta papryka
- 1 ostra papryka
- 1 puszka pomidorów
- 1/2 szklanki wody
- Przyprawy: sól, słodka papryka, pieprz cayenne, suszone warzywka

Cebulę kroję w piórka i podsmażam na oleju z odrobiną soli. Kiedy się już zeszkli, dodaję mięso mielone - najlepiej wołowe. Paprykę kroję w dość duże kawałki, za wyjątkiem ostrej papryczki, którą kroję drobno. Dorzucam do garnka i chwilę podsmażam całość. Dodaję fasolę odsączoną z puszki, 1/2 szklanki wody i przyprawy - sól i chilli do smaku, 2 łyżeczki słodkiej papryki, 1 łyżkę suszonych warzywek. Zmniejszam ogień i przykrywam garnek. Od czasu do czasu mieszam.
Po ok. 25 minutach dodaję pomidory. Gotuję jeszcze kilka minut i ... gotowe :)
