Bardzo prosta sałatka, w sam raz na lekką kolację, kiedy gorąc nie pozwala nam zbyt wiele zjeść albo jako dodatek do jakiegoś mięska.
Uwielbiam fasolkę szparagową i nie wiem dlaczego dopiero teraz jadłam ją po raz pierwszy w tym roku! Toż to wstyd i hańba! Muszę się w końcu wybrać na porządne zakupy na Halę Targową i zacząć korzystać z dobrodziejstw lata. Może i mam dużo zajęć dodatkowych i brakuje mi czasu, ale przecież niedługo sezon się skończy i będzie po warzywach!
Składniki:
- Kilka garści gotowanej fasolki szparagowej
- Pomidory
- Feta
Sos vinegtette:
- 2 łyżki oliwy
- Kilka kropel soku z cytyny
- 1 łyżeczka musztardy dijońskiej
- 1/2 łyżeczki miodu
Ugotowaną fasolkę przekroiłam na pół. Pomidory i fetę pokroiłam w grubszą kostkę.
Składniki sosu dokładnie ze sobą wymieszałam i polałam sałatkę. Można ewentualnie posypać świeżo zmielonym pieprzem.
Właściwie to tylko 3 składniki, ale świetnie ze sobą się komponują. A sos... uwielbiam do fasolki taki musztardowo-miodowy vinegrette!
o, a ja właśnie mam mnóstwo fasolki!
OdpowiedzUsuńO tak, robię to jutro. Dzięki :*
OdpowiedzUsuńSuper sos. Podoba mi się jego kolor :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Dziewczyny! :)
OdpowiedzUsuńSałatka, sałatką... ale jakie apetyczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda ta sałatka:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się sos, który do niej dodałaś:)
To mój ulubiony sos do sałatek! :)
OdpowiedzUsuńNiestety zrobilam te salatke i zmarnowalam fasolke.Salatka jest najzwyczajniej w swiecie niesmaczna, ale to jedyna negatwna opinia tutaj, wiec dopuszczam mozliwosc, ze to ja cos sknocilam. W kazdzm razie, zwykla fasolka bije na glowe wszystkie salatki, ktore bazuja na niej samej jako na glownym skladniku.
OdpowiedzUsuńKasia
Przykro mi, że Ci nie smakowało - może to kwestia kubków smakowych - w końcu nie każdy ma takie same preferencje :)
OdpowiedzUsuńW sumie to sknocić tu nie bardzo było co - conajwyżej sos. Mam nadzieję, że inne przepisy bardziej Ci zasmakują i nie zrazisz się do mojego bloga!
Pozdrawiam!