Miałam wizję. Wracając do domu poukładałam sobie nieco w głowie odnośnie obiadu. Oczywiście, wyszło jak zwykle. Zielonej fasolki szparagowej nie było, za to obkupiłam się jak głupek w warzywniaku w różne inne warzywa i owoce :)
Zrobiłam więc prostą sałatkę z letnich składników, które uwielbiam. Bardzo by mi pasowała tu zielona fasolka - tylko cóż zrobić, gdy jej nie było? Trzeba było wziąć to, co było! :)
Składniki:
- 3 - 4 młode ziemniaki
- 2 garści fasolki szparagowej
- 2 garści bobu
Fasolkę pokroiłam na 2 lub 3 części, w zależności od wielkości i ugotowałam w osolonej i lekko osłodzonej wodzie.
Ugotowany bób obrałam.
Ziemniaki pokroiłam w ćwiartki lub ósemki - na mniej więcej równe kawałki.
Wszystkie składniki wymieszałam. Doskonała zarówno na zimno (myślę, że dla nie odchudzających się kapka majonezu nie zaszkodzi!) lub na ciepło.
Przy okazji wypróbowałam w końcu mój niedawny zakup czyli żeliwną patelnię grillową, na której przyrządziłam pierś z kurczaka, zamarynowaną wcześniej (ok. godziny) w mieszance oliwy i soku z cytryny.
Na taką sałatkę chętnie bym się skusiła;)
OdpowiedzUsuńoj jaka fantazyjna! super:)
OdpowiedzUsuń