Miał być makaron ze szpinakiem. A tak w ogóle to miał być królik, którego przywiozła mi Mama. Jednak stwierdziłam, że stanie przy kuchence zbyt długo w przypadku królika dziś jest nie na miejscu, m.in. ze względu na konkretny upał, a szpinak nie wyszedł, bo pamięć zawiodła i szpinaku w zamrażalniku nie było.
Pomyślałam więc chwilę i doszłam do wniosku, że zrobię ten oto makaron. Zielono - biało - czerwony wbrew pozorom nie w celu kibicowania Italii - tak po prostu wyszło. Ja zawsze i wszędzie kibicuję Hiszpanii i pieję teraz z zachwytu, że tak ładnie wygrali (bo to, że wygrają, to było jasne jak słońce:D)
Składniki:
- 150 g makaronu
- 1 kubek groszku
- 1 czerwona papryka
- 1 biała cebula
- 50 g serka topionego
- 50 g śmietanki 30%
- Przyprawy: sól, suszone warzywka
Makaron standardowo ugotowałam wg przepisu z opakowania.
Cebulę i paprykę pokroiłam niedbale, w większe kawałki. Najpierw lekko podsmażyłam cebulę, następnie dołożyłam paprykę, posypałam solą i suszonymi warzywkami i podsmażałam jeszcze ok. 2 minuty. Niestety, papryka jeszcze kupna, bo moja wygląda dopiero tak:
Dodałam groszek zielony, co jakiś czas mieszając całość. Po 2-3 minutach dodałam pół serka topionego, rozmieszałam i śmietanę. Poddusiłam kolejne 3-4 minuty, aby groszek był już miękki.
Całość wymieszałam i gotowe.
Jeszcze raz:
¡Campeones! ¡Viva España!
A tak w ogóle to przepraszam za mały postój - zajęcia dodatkowe trochę mnie zaabsorbowały, ale postaram się wszystko nadrobić :)
O jaaaaacie! jaka masz paprykę :)))
OdpowiedzUsuńJak mnie odwiedzisz to zobaczysz jeszcze jakie mam pomidory!
OdpowiedzUsuń