niedziela, 3 czerwca 2012

Targ spożywczy w Sineu /Mallorca/

...i urlop się skończył...

Aby przywołać wspomnienia postanowiłam wrzucić parę zdjęć z fantastycznego targu w Sineu. Oczywiście, będą to zdjęcia związane z jedzeniem, choć innych produktów (głównie oryginalnych podróbek Ray-Banów czy ciuszków) nie brakowało.

Ale dla mnie jedyną ważną częścią była część jedzeniowa :)
















...a na koniec jedna z pamiątek - miarka do spaghetti - fantastyczna sprawa!

9 komentarzy:

  1. piękne, ale super - zazdroszczę :-) a co kupiłaś ciekawego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym targu kupiłam sobie właśnie tę miarkę do spaghetti - dla mnie będzie to nieoceniona pomoc, bo zawsze mam wrażenie, że daję za mało makaronu, dorzucam więcej, a później mam za dużo ;)

      Na przegryzkę kupiliśmy też suszone owoce i takie jakby karmelki, ale chyba z mleka skondensowanego - słodkie i miękkie. Do tego empanada do spróbowania... aż żal, że było tak gorąco, bo w ogóle jeść się nie chciało... ;)

      Usuń
  2. Właśnie miałam się pytać czy przywiozłaś jakieś przybory kuchenne, ale widzę,że miarka jest! A jakieś urocze dzbanuszki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzbanuszków nie było, trochę ceramiki rzuciło mi się w oczy (nie na targu) - identycznej jak w Katalonii :) Nawet myślałam czy by sobie miseczek nie kupić pod moje solniczki - pieprzniczki i dzbanuszki na oliwę/ocet, ale jednak się nie zdecydowałam. Właściwie niewiele przywiozłam, a miałam nadbagaż. Ale Ryanair tym razem nie zauważył :D

      Usuń
  3. Też bardzo lubię łazić po takich targach a jak jeszcze w jakimś ciepłym, niecodziennym miejscu - to uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przywiozłaś sobie żadnego nowego kubeczka? Nie może być! :) A co do miarki do spaghetti to bardzo sprytne urządzenie. Też sobie muszę sprawić :) p.s. A co jest na drugim zdjęciu od góry? Bo ciekawie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę Cię :) Kubeczek, oczywiście, że jest! Tylko kupiony w Alcudii, do której dopiero jechaliśmy ;) A to u góry to są właśnie te czekoladki karmelkowe - tak bym to określiła, a chyba poprawna nazwa to fudge - na pierwszym planie bananowe - jest jeszcze w lodówce :) Postaram się zachować odrobinkę na spróbę dla Ciebie :)

      Usuń
  5. witam widzę że byłaś na tym targu co Ja :) naprawdę super tam było ;) ale mam jedno pytanie czy widziałaś może na tym targu zespól który grał fajną muzyczkę taką wpadającą w ucho, i fajnie śpiewali? bo ja byłam na tym targu pod koniec sierpnia i grał właśnie ten zespół, mieli nawet płyty do sprzedania, ale jak na złośc zapomniałam jak sie nazywali ;( a chciałam miec od nich muzykę, bo płyty sobie nie kupiłam ;(
    jak możesz to odpisz na mój e-mail iza.ryszka@interia.pl

    z góry dziękuję za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć,
      Niestety, nie kojarzę żadnego zespołu na tym targu, ale może któryś z czytelników był też na targu i coś podpowie :)

      Usuń