wtorek, 9 kwietnia 2013

Dietetyczne rewolucje



W sobotę byłam po raz pierwszy na spotkaniu organizowanym dla blogerów kulinarnych. Zaproszenie to dostałam od firmy Oleofarm i hotelu Andel`s. Było mi bardzo miło i jednocześnie byłam bardzo ciekawa jak takie spotkanie będzie wyglądało.

Muszę powiedzieć, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Po pierwsze: panie prowadzące oraz szef kuchni byli przesympatyczni i spotkanie upłynęło w bardzo miłej atmosferze.

Najpierw usłyszałyśmy parę słów o firmie i hotelu oraz restauracji, a następnie przeszłyśmy do degustacji naturalnych soków, produkowanych przez Oleofarm. Moimi faworytami były zdecydowanie aronia i żurawina - fajne, zupełnie nie słodkie (bo bez dodatku cukru , a żurawina tak kwaśna, że wykręcała wszystkie wnętrzności, ale to było super! Zupełnie coś innego niż te "soki" - syropy, które zawsze mi się kojarzyły z żurawiną czy maliną. Były również soki egzotyczne (m.in. z owoców goi), które należy bardziej traktować jako suplementy diety, podobnież działają świetnie na wszystko, ale też i smakują jak lekarstwo ;) Szef kuchni restauracji Delight przy hotelu Andel`s pokazał nam jak można wykorzystać takie soki w kuchni, m.in. do dresingów - wystarczy wymieszać jakiś olej z sokiem i sos gotowy! (z sokiem malinowym - approved!). Oprócz tego miałyśmy możliwość popróbowania właśnie różnych różniastych olejów nierafinowanych (nadających się tylko do spożycia na zimno) - moim faworytem był z orzechów laskowych - bardzo intensywny smak, trzeba z nim uważać, ale jako że uwielbiam orzechy to bardzo mi podpasował.



Po tym przyszedł czas na konkurs sałatkowy! Każda z nas miała do przygotowania małe co nie co. Przyznam szczerze, że bardzo się na początku zestresowałam, ale w końcu zrobiłam to, co najbardziej lubię:



Składniki:


  • Endywia (albo inna sałata)
  • Pomidorki koktajlowe
  • Czerwona cebula
  • Pomarańcza
  • Pierś z kurczaka
  • Kiełki
Sos:

  • Musztarda
  • Miód
  • Cytryna
  • Oliwa

Prosto, ale bardzo pysznie. Mnie tam bardzo smakowało :)

Spośród sałatek wyłoniono 3 najciekawsze i nagrodzono upominkami, składającymi się z zestawu soków. 

Na koniec była jeszcze degustacja dwóch win wiedeńskich - bardzo dobre - riesling był wyśmienity! Czuję, że jakbym się dorwała do butelki to bym ją osuszyła do ostatniej kropelki :)









Deserek...

Superfajne było to, że można było poznać naprawdę ciekawe i sympatyczne osoby!



5 komentarzy:

  1. W ta sobotę będą w Łodzi, jestem zaproszona. I już nie mogę się doczekać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To moja Córcia robi się celebrytką!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba trzeba będzie jakieś porewolucyjne spotkanie zaaranżować - fajnie było Cię poznać!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ażesz ja jak osioł jako jedyna zostałam w tym fartuszku :)
    Mam podobne odczucia co do tych win, obydwu :D
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń