W sobotę byłam po raz pierwszy na spotkaniu organizowanym dla blogerów kulinarnych. Zaproszenie to dostałam od firmy Oleofarm i hotelu Andel`s. Było mi bardzo miło i jednocześnie byłam bardzo ciekawa jak takie spotkanie będzie wyglądało.
Muszę powiedzieć, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Po pierwsze: panie prowadzące oraz szef kuchni byli przesympatyczni i spotkanie upłynęło w bardzo miłej atmosferze.
Najpierw usłyszałyśmy parę słów o firmie i hotelu oraz restauracji, a następnie przeszłyśmy do degustacji naturalnych soków, produkowanych przez Oleofarm. Moimi faworytami były zdecydowanie aronia i żurawina - fajne, zupełnie nie słodkie (bo bez dodatku cukru , a żurawina tak kwaśna, że wykręcała wszystkie wnętrzności, ale to było super! Zupełnie coś innego niż te "soki" - syropy, które zawsze mi się kojarzyły z żurawiną czy maliną. Były również soki egzotyczne (m.in. z owoców goi), które należy bardziej traktować jako suplementy diety, podobnież działają świetnie na wszystko, ale też i smakują jak lekarstwo ;) Szef kuchni restauracji Delight przy hotelu Andel`s pokazał nam jak można wykorzystać takie soki w kuchni, m.in. do dresingów - wystarczy wymieszać jakiś olej z sokiem i sos gotowy! (z sokiem malinowym - approved!). Oprócz tego miałyśmy możliwość popróbowania właśnie różnych różniastych olejów nierafinowanych (nadających się tylko do spożycia na zimno) - moim faworytem był z orzechów laskowych - bardzo intensywny smak, trzeba z nim uważać, ale jako że uwielbiam orzechy to bardzo mi podpasował.
Po tym przyszedł czas na konkurs sałatkowy! Każda z nas miała do przygotowania małe co nie co. Przyznam szczerze, że bardzo się na początku zestresowałam, ale w końcu zrobiłam to, co najbardziej lubię:
Składniki:
Sos:
- Musztarda
- Miód
- Cytryna
- Oliwa
Prosto, ale bardzo pysznie. Mnie tam bardzo smakowało :)
Spośród sałatek wyłoniono 3 najciekawsze i nagrodzono upominkami, składającymi się z zestawu soków.
Na koniec była jeszcze degustacja dwóch win wiedeńskich - bardzo dobre - riesling był wyśmienity! Czuję, że jakbym się dorwała do butelki to bym ją osuszyła do ostatniej kropelki :)
Superfajne było to, że można było poznać naprawdę ciekawe i sympatyczne osoby!
W ta sobotę będą w Łodzi, jestem zaproszona. I już nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuńTo moja Córcia robi się celebrytką!
OdpowiedzUsuńChyba trzeba będzie jakieś porewolucyjne spotkanie zaaranżować - fajnie było Cię poznać!:)
OdpowiedzUsuńJestem na tak! :)
UsuńAżesz ja jak osioł jako jedyna zostałam w tym fartuszku :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia co do tych win, obydwu :D
Pozdrowienia!