niedziela, 21 kwietnia 2013

Omlet ze szpinakiem

...czyli pyszne, niedzielne śniadanie


Nie chciało mi się robić na niedzielne śniadanie zwykłych kanapek. Zresztą, postanowiłam trochę ograniczyć pieczywo, żeby było trochę zdrowiej na wiosnę. Podkreślam, że trochę, bo bez pieczywa to żyć bym nie mogła. Jak i bez ziemniaków. Choć ziemniaki są trochę zdrowsze niż jasne pieczywo. No, ale nie o tym miała być mowa.

Przeglądając wczoraj zamrażalnik, z którego wyciągałam królika na obiad, zauważyłam otwartą paczkę szpinaku. Pomyślałam, że można by zrobić sobie taki oto omlet ze szpinakiem na słoneczne, niedzielne śniadanie!

Składniki:

  • 2 jajka
  • 2 kulki mrożonego szpinaku (liście)
  • 1 ząbek czosnku
  • Olej + masło
  • Sól

Najpierw na olej wrzuciłam szpinak, który lekko posoliłam, żeby szybciej się rozmroził. Kiedy już podzielił się na listki dodałam pokrojony drobno czosnek i lekko podsmażyłam. Dodałam odrobinkę masła.

Wylałam rozbełtane jajka z dodatkiem soli i odczekałam ok. 2-3 min aż zetną się z jednej strony. Następnie w obróceniu omletu pomogłam sobie talerzem - przyłożyłam jak pokrywkę, odwróciłam patelnię, a następnie zsunęłam omlet z powrotem na patelnię i podsmażałam jeszcze jakieś 2 min.

Złożyłam na pół, dodałam pomidorki i spałaszowałam :)


1 komentarz:

  1. Śniadanie jak malowane. ze tez królik nie pożarł szpinaku...:)

    OdpowiedzUsuń