Dzisiejszy wpis dedykuję Marioli, która mnie do niego natchnęła rozmową przy obiedzie.
Początkowo miała być to marchewka z groszkiem, jednak pamięć płata figle i okazało się, że w zamrażalniku groszku brak. Nie szkodzi - sama marchewka też jest przepyszna :)
Składniki:
- 3 marchewki
- Odrobinę wody
- Sól, cukier do smaku
- 3 łyżeczki masła
- 2 łyżeczki mąki
Marchewki obrałam i pokroiłam w kostkę. Trochę się przy tym podenerwowałam, więc niecierpliwym polecam mrożonkę ;) Zalałam odrobiną wody - tak, aby ledwo przykryła marchewkę. Dodałam 1/4 łyżeczki soli i 1/2 łyżeczki cukru. Gotowałam do momentu aż marchewka będzie już na wpół miękka.
W rondelki rozpuściłam masło, dodałam do niego mąkę i energicznie rozmieszałam, aby zrobić zasmażkę, którą dodałam do marchewki. Pogotowałam jeszcze 2 min i gotowe :)
Uwielbiam marchewkę zasmażaną :)
OdpowiedzUsuńlubie marchew w takiej wersji :)
OdpowiedzUsuńjest delikatna...
Kapitalna sprawa! Babcia robiła taką ;)
OdpowiedzUsuńsmak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńMarchewkę łatwiej pokroić podgotowaną, nie trzeba się przy tym denerwować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)