Do mieszkania wróciłam dość późno i nie za bardzo chciało mi się cokolwiek gotować na następny dzień. Pomyślałam, że pójdę do kantyny w pracy, przecież nic się nie stanie...ale przypomniałam sobie, że poprzedniego dnia kupiłam mięso mielone z kurczaka. Bardzo byłam niezadowolona-tak mi się nie chciało, że przeszło mi przez myśl mrożenie mięsa. Zwłaszcza jak sobie pomyślałam o smażeniu, później duszeniu, staniu przy kuchni - zdecydowanie nie miałam na to ochoty! Ale wpadłam na pomysł jak pójść po najmniejszej linii oporu i wymyśliłam te kompletnie nieangażujące burgery/kotleciki.
- 400 g mięsa mielonego z kurczaka
- Kumin
- Słodka papryka
- Ostra papryka
- Suszone warzywa
- Sól
Mięso mieszam z przyprawami - ok. łyżeczką kuminu, słodkiej papryki, suszonych warzywek, a do smaku dodaję sól i ostrą paprykę. Kiedy wszystko będzie dobrze wymieszane, polewam sobie dłonie odrobiną oleju (inaczej mięso bardzo się klei), dzielę masę na 4 części, które formuję w kształcie burgerów.
Piekarnik rozgrzewam do 175 stopni i piekę mięso w termoobiegu przez 20 min (po połowie przekręcam na drugą stronę). Mięso nawet po odgrzaniu jest bardzo soczyste.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz