...czyli owsianka inaczej!
W tygodniu na śniadanie zjadam owsiankę z jogurtem i jakimiś owocami.
W weekend natomiast lubię zrobić sobie jakieś fikuśniejsze śniadanie. Od kilku tygodni myślałam, żeby może zrobić jakieś placuszki, ale ciągle kończyło się na czymś innym. W ostatni weekend nie miałam za wiele w lodówce i jedynym pomysłem śniadaniowym była znów owsianka... Pomyślałam jednak, że przecież mogę ją nieco urozmaicić i zrobić właśnie placuszki. Z podanych składników wychodzą 4 placuszki - to jest bardzo solidne śniadanie (czwarty ledwo dojadłam!)!
W weekend natomiast lubię zrobić sobie jakieś fikuśniejsze śniadanie. Od kilku tygodni myślałam, żeby może zrobić jakieś placuszki, ale ciągle kończyło się na czymś innym. W ostatni weekend nie miałam za wiele w lodówce i jedynym pomysłem śniadaniowym była znów owsianka... Pomyślałam jednak, że przecież mogę ją nieco urozmaicić i zrobić właśnie placuszki. Z podanych składników wychodzą 4 placuszki - to jest bardzo solidne śniadanie (czwarty ledwo dojadłam!)!
Składniki:
- 45 dkg (4 spore łyżki) płatków owsianych
- 1 jajko
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 2 garści jagód (u mnie mrożone)
- 1 łyżeczka miodu
Płatki przesypuję do blendera i miksuję - nie musi być na turbo gładką mąkę - fajnie nawet jak coś chrupie pod zębami. Dodaję jajko, jogurt i miód - dobrze wszystko mieszam i na koniec dodaję jagody - po czym delikatnie łączę składniki.
Wylewam masę na gorącą patelnię (delikatnie posmarowaną olejem) - na początku myślałam, że może być ciężko z przewracaniem placuszków, bo masa była dość rzadka, ale nie - super się je przekręcało. Smażyłam po kilka minut na każdej stronie - do momentu aż się przyrumieniły.
Polałam je jeszcze jogurtem - jeśli ktoś lubi, można jeszcze posypać cukrem pudrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz