Niesamowicie doceniam leniwe weekendy (te nie leniwe również :P ), zwłaszcza jeśli chodzi o śniadania. Zazwyczaj za śniadanie mam owsiankę lub kanapki, ale w weekend lubię zjeść coś lepszego. Dziś proponuję jajka zapiekane w kokilkach - pracy niedużo, a można się podelektować wykwintnym śniadaniem.
Chorizo, które już miałam plasterkowane, pokroiłam na drobne paseczki, tak samo jak i pak-choi (którą kupiłam z ciekawości, a że nie miałam nic innego zielonego, to dodałam ją do śniadania). Ser (prosto z Hiszpanii, jak i chorizo, ale do dostania w Polsce bez problemu - można go, zresztą, zamienić na jakiś inny twardy ser) delikatnie pokroiłam w "piórka". Pomidorki koktajlowe pokroiłam na 4 części. Wysmarowałam masłem kokilki, a do nich nasypałam wymienione wcześniej i wymieszane składniki. Na nie wybiłam jajko, które nieco posoliłam i posypałam parmezanem.
- 15 dkg chorizo
- Kilka skrawków sera dojrzewającego (u mnie manchego)
- 8 pomidorków koktajlowych
- 3-4 listki pak-choi (w ramach zielenizny)
- 2 jajka
- Parmezan
- Sól
Wstawiłam kokilki do nagrzanego na 180 stopni piekarnika, w kąpieli wodnej (na blaszkę wylałam wodę, po czym wstawiłam tam kokilki). Całość piekłam 15 min, ale następnym razem skrócę czas pieczenia do 10, aby żółtko było całkiem płynne.
Podałam z przytostowanym chlebem - prawdziwym, z najstarszej koneckiej piekarni.
Smacznego!
Moje ulubione!
OdpowiedzUsuńPoproszę na śniadanie!
:)