Moja była szefowa czasem do lunchu jadła bagietkę z hummusem. Do niego jednak zamiast oliwy z oliwek dodawała olej lniany, więc kiedy dostałam od firmy Oleofarm (która kiedyś już zaprosiła mnie na warsztaty kulinarne) olej lniany budwigowy postanowiłam spróbować zrobić właśnie pastę z ciecierzycy. Po swojemu, oczywiście.
Składniki:
- 1 puszka ciecierzycy
- 2-3 łyżki oleju lnianego
- 3 suszone pomidory
- Sól
- Pieprz cayenne
Ciecierzycę polałam olejem, dodałam sól i pół łyżeczki pieprzu cayenne (ilość należy dostosować do preferencji ostrości) i zmiksowałam blenderem. Mogłam już zostawić pastę i taką:
ale pokroiłam jeszcze suszone pomidory w drobną kostkę i dokładnie wymieszałam.
Pasta doskonale nadaje się do kanapek, jako dodatek do sycącego śniadania, a także jako przekąskę np. na imprezę. Nawet nie mając jakiegoś fajnego pieczywa - wystarczy zwykły chleb pokroić w kostkę, posmarować pastą i już mini-kanapeczki gotowe!
pyszna pasta, wkrótce ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować zrobić hummus lub coś podobnego :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńfantastyczny blog :) jutro ugotuję zupę buraczkową. A gdzie można kupić ten olej budwigowy?
OdpowiedzUsuńchodzi mi o stacjonarne sklepy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJa akurat dostałam ten olej, ale w sklepach w mojej krakowskiej okolicy widziałam produkty tej firmy, choćby w takim Alti (nie wiem skąd jesteś, ale jesli przypadkiem z Krakowa to wiesz o czym mówię) albo w Almie - generalnie w większych sklepach myślę, że spokojnie można dostać. Albo zamówić na stronie, ale to już nie stacjonarnie będzie ;)
ta pasta jest rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuń