Ciasteczka, które są dobre zarówno na śniadanie, drugie śniadanie, deser, podwieczorek czy przegryzkę na wycieczce. Jednym słowem - dobre na wszystko. Do jedzenia też dobre ;) I bardzo syte. Zrobiłam w weekend, bo Filip szedł w góry, a ja jechałam nad wodę. A za poddanie pomysłu dziękuję Kawce :)
Składniki:
- 1 1/2 kubka płatków owsianych
- 1/2 kubka mąki razowej (u mnie 3 ziarna: orkisz/pszenica/żyto)
- 2 niewielkie banany
- 6 kostek czekolady
- 2 łyżki miodu
- 50 g masła
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- Szczypta soli
- Kilka kropel soku z cytryny
Masło stopiłam, banany zmiażdżyłam widelcem i pokropiłam odrobiną soku z cytryny, czekoladę pokroiłam w małą kosteczkę. Wszystkie składniki wrzuciłam do jednego gara i wymieszałam łyżką.
Piekarnik rozgrzałam do 180 stopni. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia i łyżką nakładałam (w miarę) okrągłe ciasteczka. Piekłam 20 min.
Wygladają bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuń