Stamppot to tradycyjna holenderska potrawa z ziemniaków (przez kolegę Markola nazywana "tą breją"), o której już wcześniej pisałam tutaj.
Ostatnio znów byłam w odwiedzinach w Amsterdamie i - oczywiście - nie mogło się obyć bez stamppota - wszyscy zajadali się, że aż uszy się trzęsły :) Koleżance z pracy, która jest równie wielką fanką ziemniaków co ja, obiecałam, że taką potrawę przygotuję po powrocie.
Oczywiście, do stamppota można wrzucić wszystko! Tym razem wykorzystałam świeży szpinak - nie lubię się przesadnie chwalić, ale wyszło świetne! No...ale jak inaczej mogły wyjść ziemniaki z masłem i cebulą? :)
Składniki:
- 1 kg ziemniaków
- 30 dkg boczku*
- 1/2 pęczka świeżego szpinaku (ok. 15 dkg liści)
- 2 cebule
- Masło
- Mleko
Przygotowanie jest banalne, a najwięcej czasu schodzi na obieraniu ziemniaków :)
Ziemniaki gotujemy do miękkości.
W międzyczasie drobno kroimy cebulę i boczek.
* Nie przepadam za tłustymi potrawami czy tłustymi wędlinami, dlatego boczek dokładnie obieram z tłuszczu, staram się zostawić go minimalną ilość, a skupić się na mięsie - tak naprawdę odpada połowa boczku, więc w przepisie użyte zostało nota bene 15 dkg mięsa
Drobno pokrojony boczek wrzucam na jeszcze zimną patelnię, dzięki czemu naprawdę fajnie się wytopi, a nie spali. Kiedy mięso już jest nieco podsmażone, dodaję drobno posiekaną cebulę i dalej podsmażam do momentu aż cebulka się ładnie zrumieni i będzie miękka.
Siekam liście szpinaku. Wyłączam płytę, a szpinak wrzucam na - po prostu - ciepłą patelnię, aby się nieco zblanszował przez ok. 2 min.
Do ugotowanych ziemniaków dodaję ok. 50-70 ml mleka, porządną łyżkę masła (chyba że mieliście tłusty boczek - wtedy warto zmodyfikować ilość masła) oraz świeżo mielony pieprz. Całość bardzo dokładnie tłukę, a na koniec dodaję podsmażony boczek, cebulę i szpinak. Warto sprawdzić czy nie potrzeba soli i ... gotowe!
Mniam mniam :) Ja osoba która nienawidzi szpinaku zakochałam się w tym daniu bez pamięci :D Dzięki Malwinka :*
OdpowiedzUsuń