Ostatnio wieczorem, kiedy już nie miałam zbyt ochoty na lekturę angażującą umysł, wzięłam do ręki książkę "z ładnymi obrazkami". Tak na miły koniec dnia. Była to książka, którą dostałam od mojego Brata - "Kuchnie świata" wyd. National Geografic. Oglądałam sobie zdjęcia, robiąc się coraz bardziej głodna (wiadomo) i zastanawiając się jaką z tych pięknych potraw zrobić. Najbardziej utkwiła mi w pamięci super prosta francuska zupa. Nazwana była zupą ziemniaczaną z porami, ale mnie tu bardziej pasuje nazwa porowa z ziemniakami. Cóż, jak zwał tak zwał, ale zupa jest ekstra. Naprawdę, nie spodziewałam się, że aż tak mi posmakuje. Muszę się nieco powstrzymywać, żeby nie wyjeść jej chochelką... :)
Składniki:
- 2 pory
- 1/2 kg ziemniaków
- 1 l bulionu
- 2 liście laurowe
- 1/2 łyżeczki tymianku
- Pieprz, sól
Pory myję i kroję w półplasterki. Podsmażam na oliwie z odrobiną soli, aby nie przyrumieniły się za bardzo. W międzyczasie szybciutko obieram ziemniaki i kroję je w drobną kosteczkę. Dorzucam do pora i podsmażam wszystko razem jeszcze 1-2 min. Zalewam bulionem, do którego dodaję 2 liście laurowe i suszony tymianek (pewnie świeży byłby jeszcze lepszy, ale nie miałam). Zupę gotuję ok. 15-20 min. - do momentu aż ziemniaki będą miękkie. Na koniec ewentualnie dosalam i dodaję świeżo zmielony pieprz.
Zupa jest naprawdę pycha i w sam raz na zimowe wieczory.
Dziś ją zrobię
OdpowiedzUsuń