![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdtbAsws7aHapQfTB_P8y5sxVQWL0MmlKcwgvk8jKQ9K-ZX2tarWK5qSYxFxPpJNpVH1xlC__aHLExbxWaEwYjtuo2IRmvsEU24j2qaqNGGE4Wko0D1F0fBPc6x7oiFOeix-7_ZRwaDXA/s1600/G%C4%85ska+02.jpg)
...czyli gęś pieczona z jabłkami i ziemniakami.
Na weekend byłam w odwiedzinach u Agnieszki i Marcina w Rzeszowie. Aga dostała pół gęsi i wpadła na pomysł, że zrobimy ją na niedzielny obiad. Ale co tu z gęsią zrobić? Żadna z nas jeszcze nigdy nie przyrządzała gęsi! Pewnie trzeba będzie ją upiec. Ale jak? Coś poszperałyśmy w internecie, coś - w książkach i urodził się pomysł gęsi z jabłkami. I pieczonymi ziemniakami.
Trochę byłyśmy niepewne tej całej naszej twórczości, ale na koniec okazało się, że wszystko wyszło świetnie! Składników jest bardzo niewiele, ale potrawa wychodzi bardzo smaczna.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjINpHTsGzYa4R8oOQGQjL1-naPsYQhi6QKcsSHYExrfQYWsZdCCH57ymp1XYSFTzWYPWnJr-GqLR6v9gEJalBioIRecnVYdD4z2-3hV3fGt6tcAzmA8lrL1MStjGIrQVzg8KHHXoWvR28/s1600/G%C4%85ska+01.jpg)
Składniki:
- Gęś (my miałyśmy 1/2)
- 5 jabłek
- Kilka ziemniaków
- Majeranek
- Sól
Gęś była swojska i fajnie wyglądała. Miała sporo tłuszczyku, który odkroiłyśmy. Nasmarowałyśmy ją solą i majerankiem. Jabłka pokroiłyśmy w ćwiartki i wycięłyśmy gniazda nasienne. Całą gęś można nadziać jabłkami - my miałyśmy pół, więc część włożyłyśmy do środka i trochę sobie pomogłyśmy wykałaczkami do przytrzymania, a część dookoła.
Włożyłyśmy do piekarnika nastawionego na 180 stopni.
Gęś jest dość tłusta, więc po 1,5 godziny zlałyśmy tłuszcz. Umyte, niewielkie młode ziemniaki przekroiłyśmy na pół i dorzuciłyśmy do brytfanki, w której już się porozpadały nieco jabłka.
Piekłyśmy jeszcze godzinę.
Podałyśmy z surówką z kapusty pekińskiej i marchewki. Jabłka z pieczenia warto rozetrzeć - powstanie mus, który doskonale łączy się z mięsem.
Też byłam wczoraj w Rzeszowie :D
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy kiedykolwiek miałam okazję spróbować gęsi...
O proszę!
UsuńTo był mój pierwszy raz!