![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6BiPNXpnf_6zSvKvsNLJOZnWR0SuCqd-AcXaPmTEsbL9id_tcBC8rp71m7sAKNv8JkeYxqhOclYXsEqZT0aZmLyg3fVyh9j51LVDLKQzkXL-0FxTREkJtFyINpExqmPw7dry1cd0IE28/s640/AMS+01.jpg)
Krótkie kulinarne wspomnienie z końskiej wycieczki do Grundigów - emigrantów :)
Od razu przyznaję się, że podkradłam ze dwa zdjęcia od Grundiga ;)
Amsterdam to naprawdę piękne miasto - a jeszcze jeśli się je zwiedza z czaderską ekipą to już niczego człowiek więcej życzyć sobie nie może!
Popływaliśmy łódką po kanałach - kapitalna sprawa!
Typowe holenderskie śniadanie - poffertjes - naleśniki. Początkowo myślałam, że są one zrobione z ciasta a la na pancakes, ale jak spróbowałam to okazało się, że smakują jak nasze, tylko są grubsze. Podaje się je z bitą śmietaną i nutellą - tu także z posypką w królewskim kolorze
Wybrałyśmy się z Edi na targ, podczas gdy chłopcy poszli do sklepu muzycznego
Super śmieszna opcja - cukier w różnych smakach
Truskawko - maliny!
Stamppot - typowe holenderskie danie, które zaserwowała nam Edi - papka z ziemniaków w tym wydaniu z endywią i boczusiem (zazwyczaj z kapustą kiszoną) - dla mnie BOMBA!
Dowód, że jeździłam na rowerze :P Pojechałyśmy z Edi na wycieczkę do muzeum kwiatów.
Ostatniego wieczora Markol zaserwował nam karkówkę - miała być z grilla, ale że padało to zostaliśmy w domu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif3jzhDDrk1OygjFWL3i9NZUFgItHGRqTBnH9u2sfT87mt9iPofJIwp97Z572H10ZfpIdDKRi4PBvmNlFrAltIhFM1YNzpM8H3PG6DitFdXLLs1cWJAV7ioenCVJVyWOMBh0Wfw-luBSc/s640/AMS+28.jpg)
REWELACJA :)
OdpowiedzUsuń