Składniki:
- 40 dkg szynki wieprzowej
- 1 duża cebula
- Ocet balsamiczny
- Miód
- Ziele angielskie
- Liść laurowy
- Sól
- Woda
Szynkę kroję w drobną kostkę i marynuję je w mieszance 2 łyżek oliwy, 2 łyżek octu balsamicznego i połowie łyżki miodu. Ja zostawiłam mięso na ponad 12, bo wychodziłam z domu, ale myślę, że godzinka spokojnie wystarczy.
Cebulę drobno kroję - tak naprawdę nie ma znaczenia jak, bo rozpadnie się ona w sosie.
Podsmażam najpierw mięso (bez oliwy, korzystając z tej z marynaty), które przerzucam do garczka, a następnie na tej samej patelni dodaję nieco oliwy i podsmażam cebulę. Do składników dolewam resztki marynaty, podlewam wodą, tak by przykryła mięso, dodaję dwa ziela angielskie i liść laurowy oraz sól i pół łyżki miodu. Całość duszę na bardzo niewielkim ogniu, by tylko sobie "pyrkało". W międzyczasie próbuję czy nic nie brakuje. Ważne, żeby lekką kwasowość octu zbilansować słodyczą miodu.
Mięsko dusi się ok. 1,5-2 godziny, dopóki nie będzie miękkie, a cebula się całkiem nie rozpadnie.
Idealne z ziemniaczkami, podałam do tego sałatkę z ogórków kiszonych, pomidora, cebulki i oliwy.
Smacznego!
To musi być pyszne
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuń