![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvNsuq1ZOXJ1bgD55B-4YNo5XR_aYo0uT2xAhGyJ-H2ltiUsfvcXeleoQL3YL93CRY6_wI0dGswibmieqhmNiPPeJX4sG5ElRNQgP8u7JLf9fFQeQn9VBU6fx_V5q0GHUcE17T_Fj299Fx/s280/Pizzerinki+09.jpg)
Wybieram się dziś na grilla. Oprócz standardowej kiełbasy i karkówki każdy ma przynieść coś od siebie. Byłoby niewybaczalnym, gdybym czegoś nie upichciła! Postanowiłam zrobić małe pizzerinki.
Ze względu na różne gusta - w tym towarzystwie znajdują się także wegetarianie - musiałam zrobić kilka wersji.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb2fUgstL2VZAkOrEfhPVd-0q_CPNQYLGa4GGVimhLI4Ei24QNvIl0kvTOjkvPjs3_CISngW2WhyVP01HwE3c3kLzSBlnn8vhiKZhOqKYxGY76c2Af8_Lh7dhZuSgpWHWbSn1xY0yW5iyX/s280/Pizzerinki+01.jpg)
Pizzerinki są proste i nie zawierają wielu składników - z bardzo prostej przyczyny: przy transporcie wszystko by poodpadało ;)
Składniki:
Na ciasto:
- 2 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
- 7 g (opakowanie) suchych drożdży
- 3 łyżki oliwy
- 3/4 szklanki ciepłej wody
- 1 płaska łyżeczka soli
Dodatki - wedle uznania - u mnie:
- polędwica sopocka
- pepperoni
- papryka
- cebulka
- ser żółty
- przecier pomidorowy
- przyprawa włoska
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbQuIVlRqNzqMkjoLN-oAhyphenhyphenHsJF20cuqOC4G2HoFWWk-p-XVlO7kLoKIUxRoDe9VzcCf_uCtrNZjhFHWY4MpvpLftEKmx_1Zr5fCnk7dtNMCcjEtAwDYZFAL11Sx_XeCQQ_UsOhfoeypwb/s280/Pizzerinki+02.jpg)
Mąkę wymieszałam z drożdżami, dodałam sól i oliwę (może być zwykły olej). Powoli wyrabiając ciasto dolewałam wodę, ile ciasto "wzięło" - u mnie było to 3/4 szklanki. Zagniotłam, owinęłam w lnianą ściereczkę i odstawiłam na ok. godzinę do wyrośnięcia.
W międzyczasie zrobiłam zakupy i zabrałam się za resztę ;)
Podzieliłam ciasto na dwie części. Każdą z nich bardzo cienko rozwałkowałam (nie było potrzeby podsypywania mąką - ciasto nie klei się) i pokroiłam na niewielkie prostokąty. Posmarowałam moim ulubionym koncentratem i posypałam przyprawą włoską (bardzo podobna jest też do pizzy i spaghetti - używam zamiennie - co akurat jest w sklepie). Zaczęłam układać dodatki - na część nakładałam najpierw cienko pokrojoną młodą cebulkę, następnie ser, paprykę i ewentualnie wędlinę. Co kto lubi! :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg93d-k0NX13Cgs_nyHcq9ott8D2g4vxHC4rsHx5-h7hJfra7Ll2OX3cMBvnL7crVtsgXVGcmw03HWHry3LhnBcq-fnBGmwxgVLV6d_GTkENfX7YpY5fWYGyv21AWCh-dwWYaN_MZYc-tQ5/s280/Pizzerinki+04.jpg)
Piekłam w 250 stopniach ok. 10 min - do momentu aż ciasto lekko się zarumieniło.
Z podanych proporcji wyszło mi 28 pizzerinek.