Naprawdę nie spodziewałam się, że te pierogi będą takie dobre!
Naszło mnie dziś na zrobienie pierogów, ale nie bardzo miałam składniki na farsz (3 maja, wiadomo). Przeszukałam szafki i znalazłam soczewicę - postanowiłam z niej zrobić nadzienie.
Ciasto zrobiłam według tego przepisu (z połowy kilograma mąki), ale że brałam tę ilość na oko to zostało mi troszkę ciasta, więc zrobiłam jeszcze pierogi z porzeczkami.
- 20 dkg zielonej soczewicy
- 1 cebula
- 1/2 marchewki
- 1 łyżka masła
- 1 łyczeczka słodkiej papryki
- Sól
- Pieprz
Soczewicę ugotowałam do miękkości (ok. 25 min), dodając sól pod koniec gotowania (po ok. 20 min).
Przygotowuję ciasto (szczerze polecam ten przepis - ciasto się nie klei do stolnicy ani wałka, za to ładnie łączą się dwa brzeżki), a w międzyczasie farsz stygnie. Jest bardzo przyjemny w obróbce - nabieram go i nakładam na wykrojone ciasto łyżeczką albo robię z niego wcześniej kulkę. Zabawne, ale farsz w pierogach dość przypomina farsz mięsny (oczywiście, z wyglądu).
Gotuję w osolonej wodzie ok. 5 min od czasu wypłynięcia.
Pierożki są tak smaczne, że nawet nie wymagają okrasy, ale zawsze można dorzucić trochę masełka lub podsmażonej cebulki - jeśli ktoś lubi.
wyglądają smacznie
OdpowiedzUsuń