Po półtora tygodnia jedzenia na mieście, choćby nie wiem jak pyszne to jedzenie było, człowiek ma ochotę zjeść coś w końcu domowego. Jakiś czas też, a właściwie przez cały wyjazd nie jadłam nic ostrego, więc trzeba było nadrobić po przyjeździe i to ze zdwojoną siłą. Czasem to się zastanawiam czy się kiedyś ograniczę, bo sypię przypraw coraz więcej i więcej... No ale co kto lubi :)
Składniki:
- 30 dkg mięsa z szynki
- 3 łyżki zielonej soczewicy
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- Przyprawa do chilli con carne
- 1 suszona papryczka pepperoncino
- Sól
- Oliwa
Mięso marynuję w odrobinie oliwy i słusznej ilości przyprawy do chilli con carne przez ok. pół godziny. Podsmażam je, zalewam wodą, tak by płyn przykrył mięso, dodaję sól, kruszone pepperoncino i duszę na małym ogniu, z nieco odkrytą pokrywką przez ok. godzinę - półtorej. Po tym czasie dodaję soczewicę, a po kolejnych 20-30 min, kiedy soczewica i mięso są miękkie, dodaję koncentrat pomidorowy, przesmażony wcześniej na patelni (lub pomidory z puszki). Zostawiam na dwie min i gotowe. Idealne z ryżem :)