Miałam trochę gotowanej wołowiny z rosołu. A taką bardzo, bardzo lubię na kanapkach :)
Mama poradziła mi zrobienie pasty.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidsTFs_quqvl1y7JAmKi8RL-vT-wto-35tGxaj-C62rKS1Jif_fjymJg4jmwY6VCljk-KhOJNuGjJGoDSvAmG4U3A53erC9P4bzHT8WpiFauAA1QBfomUNq5__8d798a-2V77t-2GBNsNr/s280/Pasta+z+wo%C5%82owiny+01.jpg)
- Kawałek gotowanej wołowiny z rosołu
- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżka ostrej musztardy
- Odrobina wody
Zaczęłam od podzielenia mięsa na mniejsze kawałki. Dodałam do niego majonez i musztardę i próbowałam zmielić blenderem na gładką masę. Wołowina jest dość twarda, więc miałam z tym niemały problem. Dolałam więc trochę wody, co zmniejszyło opór mięsa, ale nie do końca. Trzeba było jednak posłuchać Mamy i przepuścić mięso przez maszynkę do mielenia!
Po dłuższej chwili mielenia pasta była gotowa. Smak dokładnie taki jaki lubię, potrzeba mi było jeszcze tylko bułeczki z masełkiem, na którą mogłabym położyć pastę :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5wIVWozcTw5P5b-lsKwyC7_HXxK7UzpUCVeTHnx04cle7E2jCkUybznpWdzXseg_WCaGTMjoW3_YOurs3dLyfUkjNSv3VQprwYcaooYDOOFXqcbLbC0cgUSscHUYTtu7KUo9CvCmSjTxP/s280/Pasta+z+wo%C5%82owiny+03.jpg)
To czasem warto posłuchać mamy?
OdpowiedzUsuńA to niby Cie nie slucham? ;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł :)dobrze wykorzystane mięso, w dodatku w bardzo zdrowy sposób:)
OdpowiedzUsuńkulinarnyoliwek.blox.pl
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńJadłem - pożywna i smaczna. Pozdrawiam Filip
OdpowiedzUsuń