Zakochałam się.
Od kilku dni wszystkie moje zmysły wołały o coś wyjątkowego. O jakąś nową pyszność, o danie, którego nigdy nie jadłam, o coś niezwykłego, o czym po zjedzeniu jeszcze bym rozmyślała. Kilka dni nadziei, że cokolwiek co jadłam będzie tym, co mnie zaspokoi. Wszystko było dobre, aaaaale.... to nie to, o czym myślałam. Do dziś. Tak, zakochałam się w tej tarcie!
Po raz pierwszy robiłam tartę na kruchym spodzie. Wcześniej robiłam ze dwa razy ze szpinakiem, ale na kupnym cieście francuskim. Wczoraj w sklepie takowego nie znalazłam, więc doszłam do wniosku, że raz - dwa zagniotę kruche i będzie. Wieczorem ciasto zagniotłam, tartę upiekłam, zapakowałam do pudełeczka do pracy i tyle. Nic nie wskazywało, że to właśnie ta tarta będzie spełnieniem moich marzeń :) A jednak!
Nie będę się rozwodzić tu nad gamą smaków. Jedno jest pewne - długo nie zapomnę tej tarty, zrobię ją na pewno jeszcze nie raz i będę kombinować z innymi nadzieniami na tym wspaniałym maślano - śmietanowym spodzie.
Koniec już, bo się rozpłynę w zachwytach! ;)
Składniki:
Na spód:
- 1 1/2 kubka mąki
- ok. 80-85 g masła (niecałe pół kostki)
- 1 jajko
- 1/2 łyżeczka soli
- 2 łyżki śmietany
Na nadzienie:
- ok. 5 średnich ziemniaków
- 2-3 cebule
- 15 dkg boczku wędzonego
- 1/2 pęczka szczypiorku
- ok. 5-10 dkg sera żółtego
- ok. 200 ml śmietany
- 1 jajko
- sól, pieprz
Zaczynam od ciasta. Do mąki wrzucam pokrojone w drobne wiórki masło i rozcieram razem te dwa składniki. Dodaję jajko, sól i śmietanę i zagniatam wszystko na jednolitą masę.Owijam folią spożywczą i wkładam do lodówki na ok. 40 min (min.).
Czas na farsz. Boczek drobno kroję w kosteczkę. Ważne, żeby był dość chudy, bo zależy mi na jego posmaku, a nie tłuszczu. Mój do chudszych nie należał, ale za pomocą ostrego noża takim się stał :) Powykrajałam co mogłam i zostawiłam prawie że samo mięsko.
Ziemniaki kroję w plasterki i gotuję 10-15 min aż będą prawie miękkie.
Do smażenia boczku zastosowałam pewien trik - zasłyszany lub przeczytany, tego nie wiem - a mianowicie: nasączyłam wacik octem winnym i cienko posmarowałam patelnię, kiedy jeszcze była zimna. Tym samym pozbyłam się mojego największego problemu związanego ze smażeniem boczku, a mianowicie pryskaniem tłuszczu :)
Kiedy boczek mi się smażył, pokroiłam cebulę w półtalarki. Podsmażony boczek odkładam na bok i na tej samej patelni podsmażam cebulkę.
Robię sos: w miseczce mieszam śmietanę, jajko, starty na grubych oczkach ser żółty, pokrojony szczypiorek i boczek. Posypuję obficie pieprzem i dodaję nieco soli.
Ciasto wyciągam z lodówki i wałkuję na dość cienki placek o średnicy nieco większej niż forma do tarty, aby wykleić również i brzegi. Moja foremka ma 30 cm średnicy i taka ilość ciasta jest akurat :) Formę smaruję masłem i wykładam na nią ciasto, dokładnie przyklejając do dna i brzegów. Nakłuwam je widelcem dość gęsto, po czym wykładam na nie cebulę, a na cebulę ugotowane talarki ziemniaków. Zalewam wszystko dokładnie masą śmietanowo jajeczną i piekę ok. 45 min w 175 stopniach - do momentu, kiedy wierzch zrobi się brązowy.
Pycha! :)
narobiłaś mi ochoty na taką tartę :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!!!
OdpowiedzUsuńAleż to musi być dobre!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam, jest w piekarniku, mam nadzieję, że będzie równie smaczna jak wygląda;)
OdpowiedzUsuńOby smakowało, bo to jeden z moich najlepszych przepisów! Daj znać jak wyszło!
UsuńRobiłam już dwa razy. Świetna tarta, bardzo dobra! Dziękuję za tak wspaniały przepis! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się piecze.... mam nadzieję, że będzie super -,dam znać ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję! Czekam na wiadomości :)
UsuńNarobilam sobie smaka i wlasnie sie wzielam zrobienie tej tarty! Mam nadzieje, ze bedzie tak samo pyszna jak wygląda!��
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!☺
Witam, a jaka śmietana? Slodka czy kwaśna? W ciescie i w farszu ta sama?
OdpowiedzUsuńTaka sama - kwaśna, 12-24% wedle własnych preferencji. Ja używam 12%.
UsuńRewelacyjny przepis, polecam :)
OdpowiedzUsuńCzy z gniecionymi ziemniakami też będzie dobra? Może ktoś już robił?
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ziemniaki w każdej postaci - zakładam więc, że również będzie dobra! Zapewne sos wtedy nie wejdzie pomiędzy nie, a pewnie stworzy skorupkę.
UsuńMyślę, że pomysł jest wart spróbowania!
bardzo dobry przepis!
OdpowiedzUsuń